Zdrowie w kiełkach pszenicy

Kiedy zbliżają się święta robimy wzmożone zakupy. Panie obmyślają menu, chcą zaskoczyć rodzinę czymś nowym. Starają się zadbać nie tylko o dekorację stołu i dobrą atmosferę ale również o smaczne, wyrafinowane dania. Jakkolwiek smacznie by nie było, warto zachować umiar. Pyszności często są ciężko strawne i długo zalegają w żołądku. Może spowodować to ból i męczące dolegliwości. Poza tym długo odkłada się w organizmie zanieczyszczając toksynami. Dobrze jeśli na świątecznym stole prócz tradycyjnych potraw znajdzie się duży wybór sałat, lekkich przekąsek i deserów w postaci kisielu czy galaretki. Można wykorzystać to bardzo efektownie i pożytecznie. Dzieci też lubią lekkie przekąski. Mięsa można udusić. Będą stanowiły alternatywę do ciężkostrawnych pieczonych czy grillowanych potraw. Modne ostatnio stają się kiełki. O tym zwyczaju można pomyśleć również w święta. Kiełki siejemy sami, na gazę lub ligninę. Są ekologiczne, smaczne i posiadają wiele cennych witamin i mikroelementów. Nadają się do sałatek, kanapek i dekoracji. Kiełki rzeżuchy są ostre ale kiełki lucerny czy pszenicy są słodkawe i soczyste. Mają wiele wartości. Trzeba pomyśleć jak sprytnie ulokować je na naszym stole. Oczywiście jako element dekoracyjny są niezastąpione.