Ubezwłasnowolnienie osoby chorej

Ubezwłasnowolnienie osoby chorej

Ludzie piją alkohol z najróżniejszych powodów. Niektórzy piją tylko z radości, inni tylko na tak zwane smutki. Każdy stan umysłu jest przecież dobry, żeby sięgnąć po butelkę. Ludzie sięgają po butelkę, bo urodziło im się dziecko, więc uważają, że jest, co świętować, a jak święto to i alkohol. Często w alkoholu potocznie topią smutki, bo przecież można przy nim o tych smutkach i problemach zapomnieć Jednak nie dla każdego takie wytłumaczenie jest zrozumiałe. Wszystkie stworzone przez człowieka jest dla człowieka, jednak we wszystkim trzeba mieć umiar. Gdy ktoś nie ma umiaru i sam tego nie widzi a widzi na przykład rodzina to ma ona prawo zareagować. Często jest tak, że zwykła rozmowa wystarczy, jednak nie zawsze to jest tak kolorowe. Czasami rodzina widząc jak bliska im osoba zaczyna się staczać pod wpływem alkoholu podejmuje inne, bardziej radykalne środki. Występuje do sądu o ubezwłasnowolnienie osoby chorej skierowanie jej na przymusowe leczenie. Sąd jest przychylny w takich przypadkach, bo nie jest to wyrok na całe życie, nie jest to sytuacja, w której rodzina ubezwłasnowolnia kogoś na resztę życia tylko robi to na czas leczenia, żeby dana osoba nie wyszła z ośrodka na własne życzenie w trakcie terapii i żeby nie miała prawa odmówić przystąpienia do leczenia. Jednak są to bardzo bolesne decyzje zarówno dla osoby chorej jak i rodziny taką decyzję podejmującej.